Zima w Medycynie Chińskiej – chroń swoją energię

Katarzyna Tyczyńska

Certyfikowana naturopatka, Terapeutka Medycyny Chińskiej, wykładowca

Zima to niezwykły czas retrospekcji, zadumy i refleksji, który pozwala na wzmocnienie, wzrost i rozwój oraz głębsze zrozumienie naszej jedności z przenikającymi nas odwiecznymi prawami natury.

Ta najbardziej zimna i ciemna pora roku – to maksimum energii Yin archetypowo związanej z tym, co ciemne, zimne, wilgotne, żeńską stroną, księżycem. Z tym, co ciężkie i schowane w środku.

Zima…Przyroda usnęła podążając za zmieniającym się rytmem słońca, skracającym się dniem. Ogołocone z liści drzewa, zahibernowane czekają na cieplejsze dni. Zwierzęta zapadły w zimowy sen, a dni stały się ponuro krótkie. Ziemia odpoczywa, magazynując energię przygotowuje się na ekspresję witalności wiosny. Zimą natura skulona ochrania energię by przetrwać chłody. Nasza wewnętrzna energia również schodzi do wewnątrz, by ogrzać nas wewnętrzny świat. Mniejszą mamy ochotę na zewnętrzną ekspresję, zadumani przy kominku zaszywamy się w sobie. W skupieniu odżywiamy swoją wewnętrzną siłę.

W dzisiejszym świecie niewiele osób jest w stanie poczuć te subtelne podszepty duszy i ciała zmieniające się wraz z porami roku. Zapędzeni działamy wbrew swojej naturze, dziwiąc się dlaczego tak bardzo brak nam energii. To jak będziemy zachowywać się zimą odzwierciedli się w tym, czy rozkwitniemy z całą mocą na wiosnę.

autor: prostooleh
freepik.com

Jak nie zatracić się w naturalnej w tym okresie melancholii?

W tym głębokim bezruchu natury, zima wzywa nas, byśmy zaglądali w nasze wnętrze, by zaprzyjaźnić się z ciemnością w nas i wokół nas. Nie bójmy się tego – to tylko powtarzająca się cyklicznie przemiana energii. Pod koniec roku doszliśmy do najdłuższych ciemnych nocy końca grudnia. Nie bez powodu obchodzimy wtedy święta pełne ognia, światła i szczodrości, które przełamują ten zimny, mroczny czas.  Jest on dokładnie wtedy, gdy wewnętrzna iskra miłości pozwala nam dostrzec drugiego człowieka. Przypominamy sobie o rodzinie, spotykamy się z bliskimi, dając upust swojej szczodrości celebrujemy uroczyście nadejście nowego roku.

Nie poddawajmy się pojawiajacym się zimą lękom i podszeptom podświadomości – to odzwierciedlenie energii Nerek, która dominuje o tej porze roku.

Świadomość, że  te stany są wyrazem schodzącej do wewnątrz energii, pozwala oswoić wątpliwości i pogodzić się z tym, że nie na wszystko mamy wpływ. Lepiej się poddać i płynąć.

Praktykujmy akceptację siebie: wszyscy mamy obawy i lęki. Obserwowanie ich, bez osądzania, może uwolnić od stagnacji i pozwolić iść dalej. Zamiast próbować przezwyciężyć nasze obawy, możemy nauczyć się je dostrzegać i akceptować. Poświęćmy w tym celu więcej czasu na słuchanie i medytację. Słuchajmy nie tylko innych, ale też swojej duszy i ciała.

W tym głębokim bezruchu natury zima wzywa nas, byśmy zaglądali w nasze wnętrze, by zaprzyjaźnić się z ciemnością w nas i wokół nas. Nie bójmy się tego – to tylko powtarzająca się cyklicznie przemiana energii.

Czas planowania

Pomysły i postanowienia noworoczne, które zostały zasiane w styczniu być może zakiełkują na wiosnę. Rozwijajmy je w sobie, karmmy marzenia z nadzieją na realizację, pozwólmy im wzrastać i rozwijać się w nas.

autor: lifeforstock| freepik.com

Zróbmy zapasy i chrońmy swoją energię. To czas otrzymywania a nie aktywności

Kładźmy się spać wcześniej i wstawajmy później – tak robi słońce o tej porze roku. Poświęćmy czas na uzupełnienie zapasów, które będą potrzebne by ziarenko naszej witalności mogło “wykiełkować” na wiosnę. Jedzmy rozgrzewające potrawy, pieczone warzywa, dobrej jakości mięso, orzechy i rozgrzewające zupy. Zapomnijmy o odchudzaniu i oczyszczaniu – przyjdzie na to czas za kilka tygodni.

Zima to moment ochrony energii i ciepła. Zmniejszmy poziom aktywności – i tak pewnie, instynktownie nie mamy na nią wielkiej ochoty.  Intensywny sport i wpacanie dużej ilości potu otwierają pory skóry, przez które z łatwością mogą wniknąć patogenne wirusy i bakterie. W ten sposób tracimy też duże ilości energii, której potrzebujemy teraz więcej by chronić swoje ciało przed zimnem. Qigong, tai chi, joga – to aktywności, które pozwolą zachować sprawność i zapewnią prawidłowy przepływ Qi. Unikajmy zbyt gorących kąpieli, które rozszerzają pory skóry także dając możliwość wnikaniu patogenów i zimna.

Oszczędzajmy energię seksualną gdyż jest ona odzwierciedleniem najbardziej pierwotnej energii Nerek.  Nasienie mężczyzny, płyny menstruacyjne oraz mleko matki są czystymi esencjami wytwarzanymi z Jing Nerek oraz Krwi. Nadmierne miesięczne krwawienie wytraca energię (można to skutecznie leczyć odpowiednią kuracją ziołową).  Mężczyźni, nie powinni trwonić swojego nasienia. Zimą lepiej starać się przekształcić energię seksualną w energię miłości, przenosząc swoją uwagę z niższych partii ciała do serca. 

Zimą w sposób szczególnych powinniśmy chronić lędźwia, oraz stopy gdzie swój początek ma meridian Nerek. Unikajmy chodzenia po zimnej podłodze gdyż zimno bezpośrednio może wniknąć w głębokie warstwy ciała. Dobrym sposobem wzmacniania Nerek jest moczenie stóp w gorącej wodzie z solą.

Zima- Nerki – Woda

W Medycynie Chińskiej Nerki związane z elementem Wody i uważane są za naszą „bramę życia“. Przechowując DNA, regulują reprodukcję i rozwój. Długowieczność jest odzwierciedleniem poziomu ich energii, a zima to najlepszy czas aby je wzmocnić. Siła Nerek przejawia się w naszych włosach oraz jakości słuchu, kości, szpiku kostnego i zębów. Wszelkie problemy związane z tymi strukturmi będą wskazywać na ich osłabienie.

Zimowe zupy mocy

Medycyna Chińska przez tysiąclecia wpracowała skuteczne sposoby wspierania zdrowia w określonej porze roku. Najbardziej popularną i skuteczną formą oddziaływania odżywczego i zdrowotnego jest zupa. Chińczycy je kochają, a zimą jedzą szczególnie chętnie. Zimowa „zupa mocy”, poprzez zastosowanie odpowiednich ziół, może ogrzać i odżywić nasze ciało, wzmocnić krew czy naszą witalność. Najbardziej wartościowa ta długo gotowana na kościach i mięsie, które tak jak inne zawarte w niej składniki pełni w rolę lekarstwa. Nie powinniśmy analizować jej wartości odżywczej w rozumieniu dietetyki zachodniej  ale zwrócić uwagę na jej wartość energetyczną.

Zupa mocy wzmacniająca siły witalne, krew i odporność

10 g korzenia żeń- szenia koreańskiego bądź amerykańskiego namoczyć na noc. Kurczaka pokroić na kawałki, przekrajając kości tak, aby mógł wydostać się szpik, wrzucić do dużego garnka zalać wodą. Dodać pokrojony na kawałki żeń-szeń oraz 30 g traganka błoniastego, 1 łyżkę owoców goji, 6 plastrów świeżego imbiru oraz 2 łyżeczki soli. Zagotować zebrać szumowiny i gotować powoli na małym ogniu 1– 2 dni. Spożywać 1 miseczkę zupy 1-2 razy dziennie. Dodatek warzyw nieco zmniejszy działanie lecznicze zupy. Przeciwskazana jest ona w stanach gorączkowych oraz dla osób z nadciśnieniem tętniczym.

OSTATNIE WPISY NA BLOGU

Blog
0 0 votes Article Rating [...]
0 0 votes
Article Rating
Może Cię również zainteresować
Odkąd jestem mamą, kocham go za dzień, który przypomina o…

Zapisz się na mój newsletter

Dziękuje. Zapisałeś się właśnie na mój newsletter!

Share This